2009/05/22

maj

od melatoniny mam koszmary. już nie łykam. wolę zasnąć dwie godziny później, każdego dnia. przestałem palić, pić. przestałem łykać tabletki nawet. ;] wszystkie dragi poszły w odstawkę. i coś mnie dalej strzyka po lewej stronie. serce? wpadam do kuchni coś przyrządzić, impreza. wychodzę. żyję, żyję, żyję. oddycham, śpię, jem, przyjemnie jest żyć. z używkami czasami czuję, że żyję bardziej. jak biegam, żyję bardziej, chwilowo nie mogę żyć bardziej.

poza tym byłem w paryżu, było fajnie. poza tym mam jakiś egzamin, muszę się uczyć. próbuję ciągle dostrzec tą niewidzialną linię, wyznaczającą, gdzie kończy się życie, a zaczyna matematyka.

mam ochotę pobiegać.